czwartek, 5 sierpnia 2010

Przeszkody w wykonaniu robót

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 10 lipca 2008 r.

III CSK 59/2008

1. Uchybienie przez wykonawcę obowiązkowi wynikającemu z art. 651 kc nie może wywierać żadnego skutku prawnego w odniesieniu do sfery sytuacji prawnej jednostki projektowania, która pozostaje z inwestorem w odrębnym stosunku prawnym zawiązanym w wyniku zawarcia umowy o prace projektowe czy umowy o pełnienie nadzoru autorskiego.

2. Konstrukcja normy art. 471 kc oparta jest na domniemaniu winy dłużnika, który, chcąc uwolnić się od odpowiedzialności, powinien wykazać, że nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie odpowiada.

Uzasadnienie

Powodowy inwestor dochodził od pozwanej jednostki projektowania naprawienia szkody w budynku powstałej w następstwie zalania pomieszczeń wodami opadowymi, które wlały się pod pokrycie dachowe.

Sąd I instancji, po ponownym rozpoznaniu sprawy, uwzględnił powództwo do wysokości połowy dochodzonej kwoty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie. Uznał, że pozwana jednostka projektowania jest współodpowiedzialna za powstałą szkodę, wraz z powodowym inwestorem oraz wykonawcą, ponieważ nienależycie wykonała umowę o prace projektowe oraz umowę o pełnienie nadzoru autorskiego nad realizowaną inwestycją.

Po rozpoznaniu apelacji pozwanej jednostki projektowania Sąd Apelacyjny wyrokiem reformatoryjnym zmienił zaskarżony wyrok przez oddalenie powództwa. Stwierdził, że pozwana nie odpowiada za wady wykonawstwa wynikłe z wykonania robót z odstępstwem od projektu i technologii wskazanej przez pozwaną, a to nie daje podstaw do przyjęcia, iż przyczyna powstania szkody tkwiła w dokumentacji projektowej. W ocenie Sądu odwoławczego, jednostka projektowania odpowiada na zasadach ogólnych za szkodę spowodowaną wadliwością dokumentacji bądź niewłaściwością wskazówek udzielonych przez nadzór autorski, jeżeli wykonawca udowodni wystąpienie przesłanek zwalniających go od odpowiedzialności wobec zamawiającego z tytułu rękojmi za wady obiektu. Zdaniem Sądu II instancji, szkoda powstała w następstwie wad obiektu spowodowanych wadami dokumentacji projektowej obciąża zamawiającego, jeżeli pomimo uprzedzenia go o grożącym niebezpieczeństwie wad polecił wykonanie robót z odstępstwem od dokumentacji. Skoro więc zamawiający wyraził zgodę na wykonanie systemu odwodnienia dachu z odstępstwem od dokumentacji, to brak jest podstaw do przyjęcia, że szkoda powódki jest normalnym następstwem nienależytego wykonania zobowiązań przez pozwaną jednostkę projektowania w rozumieniu art. 471 kc, stwierdził Sąd Apelacyjny.

Odwołując się do regulacji art. 651 kc Sąd Apelacyjny nadto stwierdził, że brak w projekcie informacji dotyczącej technologii wykonania robót jest wadą jawną projektu, a zaniechanie przez wykonawcę powiadomienia inwestora o takiej wadzie, możliwej do stwierdzenia bez specjalnych wiadomości, wyłącza odpowiedzialność jednostki projektowania z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania. W konkluzji Sąd II instancji przyjął, że ustalenia poczynione przez Sąd I instancji wykluczają przyjęcie współwiny pozwanej jednostki projektowania za szkodę powstałą w mieniu powódki.

Strona powodowa zaskarżyła wyrok w całości, opierając skargę kasacyjną na obu podstawach.

W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej zarzuciła błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 651 kc w wyniku uznania, że zaniechanie powiadomienia inwestora przez wykonawcę o wadach jawnych dokumentacji wyłącza odpowiedzialność odszkodowawczą jednostki projektującej z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania. Zarzut błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania art. 471 kc uzasadniono przyjęciem, że szkoda powoda nie jest normalnym następstwem nienależytego wykonania zobowiązań przez pozwaną.

Zarzuty sformułowane w ramach drugiej podstawy kasacyjnej obejmują naruszenie następujących przepisów procesowych, mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie:

- art. 386 § 6 kpc poprzez wydanie orzeczenia pozostającego w sprzeczności z oceną prawną i wskazaniami co do dalszego postępowania zawartymi w wyroku Sądu Apelacyjnego w K. z dnia 13 maja 2004 r. (...);

- art. 328 § 2 kpc w zw. z art. 391 kpc poprzez niewskazanie podstawy faktycznej i prawnej rozstrzygnięcia;

- art. 379 pkt 3 kpc w zw. z art. 378 kpc poprzez orzeczenie także w tej części, która została już prawomocnie osądzona oraz przekroczenie granic apelacji.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Skarga kasacyjna zasługiwała na uwzględnienie, wobec uzasadnienia części spośród zgłoszonych w niej zarzutów.

Nie zasługiwał na uwzględnienie, jako nie mieszczący się w ustawowych ramach drugiej podstawy kasacyjnej, zarzut naruszenia art. 379 pkt 3 kpc w zw. z art. 378 kpc, ponieważ sama strona skarżąca wyraźnie przyznała w uzasadnieniu skargi kasacyjnej, że wskazane uchybienie proceduralne nie miało wpływu na wynik postępowania, a skarżąca podniosła go jedynie w celach porządkowych. W tej sytuacji zarzut ten nie odpowiada wymogom zakreślonym przez ustawodawcę w art. 398[3] § 1 pkt 2 kpc. Chybiony okazał się także zarzut naruszenie art. 328 § 2 kpc w zw. z art. 391 kpc ponieważ Sąd Apelacyjny, wbrew twierdzeniu skarżącej, wskazał podstawę prawną i faktyczną rozstrzygnięcia, a okoliczność, że strona skarżąca kwestionuje poprawność stanowiska Sądu odwoławczego w tej materii nie świadczy o zasadności zarzutu naruszenia wskazanych przepisów procesowych. Sąd Apelacyjny uznał mianowicie, że przyczyna powstania szkody nie tkwiła w dokumentacji projektowej sporządzonej przez pozwaną, czy też w niewłaściwym sprawowaniu nadzoru autorskiego, a w konsekwencji nie dopatrzył się podstaw do zastosowania art. 471 kc wobec uznania braku wystąpienia normalności następstw między nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwaną a szkodą poniesioną przez powódkę. Powyższy wywód Sądu Apelacyjnego, bez względu na fakt jego zakwestionowania przez skarżącą, nie dowodzi trafności zarzutu naruszenia art. 328 § 2 kpc w zw. z art. 391 kpc i to w stopniu uniemożliwiającym Sądowi Najwyższemu dokonanie kontroli kasacyjnej.

Natomiast zasadnie zarzucił powód naruszenie przez Sąd Apelacyjny, przy ponownym rozpoznawaniu sprawy, przepisu art. 386 § 6 kpc, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Bezspornym jest, że ferując zaskarżony wyrok Sąd Apelacyjny związany był z mocy art. 386 § 6 kpc oceną prawną i wskazaniami co do dalszego postępowania wyrażonymi w uzasadnieniu wydanego w tej sprawie wyroku Sądu Apelacyjnego w K. z dnia 13 maja 2004 r. (...). W uzasadnieniu wspomnianego wyroku Sąd Apelacyjny najpierw uznał dokumentację projektową za wadliwą wskutek pozbawienia jej ściśle określonych w tym uzasadnieniu elementów, a następnie wyraził ocenę prawną, że istotą sprawy nie jest więc to, czy pozwana generalnie wykonała przyjęte na siebie zobowiązanie, ale to, czy przyczyna zalania tkwiła w dokumentacji projektowej wykonanej przez pozwaną, oraz czy do powstania szkody przyczyniło się działanie powoda względnie osób, za które ponosi on odpowiedzialność. W konsekwencji powyższego Sąd Apelacyjny zawarł w uzasadnieniu powołanego wyroku wiążące wskazania co do dalszego postępowania, nakazując przeprowadzenie dowodów na okoliczność, czy wskazane ściśle braki w projekcie sporządzonym przez stronę pozwaną były przyczyną zalania obiektu, czy i w jakim stopniu przyczynili się do tego stanu wykonawca oraz inwestor, oraz czy pozwana należycie wykonywała obowiązki nadzoru autorskiego.

Tymczasem Sąd Apelacyjny przy ponownym rozpoznaniu sprawy uchybił obowiązkowi wynikającemu z art. 386 § 6 kpc, ponieważ wbrew związaniu powyższą oceną prawną i wskazaniami co do dalszego postępowania błędnie uznał, że jednostka projektowania odpowiada wówczas na zasadach ogólnych za szkodę spowodowaną wadliwością dokumentacji oraz wskazówek udzielanych przez nadzór autorski, jeżeli wykonawca udowodni wystąpienie przesłanek zwalniających go od odpowiedzialności wobec zamawiającego. Również, wbrew wiążącej ocenie prawnej i wskazaniom co do dalszego postępowania Sądu drugiej instancji, Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku w sposób nieuprawniony przyjął, że szkoda, która powstała w następstwie wad dokumentacji projektowej obciąża wyłącznie zamawiającego, jeśli polecił on wykonanie robót z odstępstwem od dokumentacji (wcześniej uznanej za wadliwą!) mimo uprzedzenia go o grożącym niebezpieczeństwie wad. Tymczasem Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 13 maja 2004 r. przesądził w sposób wiążący o wadliwości dokumentacji projektowej, zobowiązując jedynie do zbadania istnienia związku przyczynowego pomiędzy taką dokumentacją a powstałą u powoda szkodą oraz ewentualnego przyczynienia się do niej także innych podmiotów (inwestor, wykonawca). Ocena prawna wyrażona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku poczyniona więc została z naruszeniem reguł wynikających z art. 386 § 6 kpc, a naruszenie tego przepisu mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, co przesądza o wystąpieniu drugiej podstawy kasacyjnej.

Również zasadny okazał się zarzut naruszenia art. 651 kc przez jego błędną wykładnię i w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie. Przepis ten jest źródłem określonego w nim obowiązku wykonawcy ale wyłącznie w stosunku do jego kontrahenta umownego, tj. inwestora, przy czym orzecznictwo wyraźnie sprzeciwia się próbom rozszerzającej interpretacji przedmiotowego zakresu tego obowiązku (v. wyrok SN z dnia 27 marca 2000 r. III CKN 629/98 OSNC 2000/9 poz. 173). Skutki uchybienia przez wykonawcę obowiązkowi wynikającemu z art. 651 kc mogą więc być oceniane wyłącznie w płaszczyźnie podmiotowej stosunku prawnego, którego źródłem powstania jest umowa o roboty budowlane. Innymi słowy, uchybienie przez wykonawcę obowiązkowi wynikającemu z art. 651 kc nie może więc wywierać żadnego skutku prawnego w odniesieniu do sfery sytuacji prawnej jednostki projektowania, która pozostaje z inwestorem w odrębnym stosunku prawnym zawiązanym w wyniku zawarcia umowy o prace projektowe czy umowy o pełnienie nadzoru autorskiego. Wobec powyższego zasadnie zarzuciła skarżąca błędną wykładnię przez Sąd Apelacyjny przepisu art. 651 kc wyrażającą się stwierdzeniem, że zaniechanie powiadomienia inwestora przez wykonawcę robót o wadach jawnych dokumentacji wyłącza odpowiedzialność odszkodowawczą jednostki projektowania z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania.

Zasadny okazał się również zarzut naruszenia art. 471 kc, chociaż nie w następstwie przyjęcia przez Sąd braku normalnego związku przyczynowego między szkodą powoda, a nienależytym wykonaniem zobowiązań przez pozwaną. Poprawność dokonania oceny prawnej co do istnienia bądź braku adekwatnego związku przyczynowego wymagałoby sformułowania zarzutu naruszenia art. 361 § 1 kc, którego to zarzutu skarżąca jednak nie zgłosiła.

Natomiast o błędnej wykładni art. 471 kc świadczy to sformułowanie zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, w którym stwierdzono, że ustalenia Sądu I instancji wykluczają przyjęcie winy pozwanej za szkodę powoda. Tymczasem konstrukcja normy art. 471 kc oparta jest na domniemaniu winy dłużnika, który, chcąc uwolnić się od odpowiedzialności, powinien wykazać, że nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie odpowiada. Jeśli więc wiążąca ocena prawna wyrażona przez Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu wyroku z dnia 13 maja 2004 r. wskazuje na wadliwość dokumentacji projektowej wykonanej przez pozwaną, a więc nienależyte wykonanie przez nią zobowiązania, to okoliczność ta przesądza o winie pozwanej, na którą przesuwa się w tej sytuacji ciężar dowodu przeciwnego.

Stanowisko Sądu Apelacyjnego wyrażające się twierdzeniem, że współwinę pozwanej wykluczają ustalenia Sądu I instancji wymagałoby zatem precyzyjnego wskazania na podniesione przez pozwaną okoliczności i uznanie ich za wyłączające odpowiedzialność pozwanej za nienależyte wykonanie zobowiązania. Takiego wywodu brak jest jednak w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, co przesądza o zasadności zarzutu strony skarżącej kwestionującego istnienie braku podstaw do zastosowania art. 471 kc jako materialnoprawnej podstawy odpowiedzialności pozwanej za szkodę.

W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji, działając na podstawie art. 398[15] § 1 kpc.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 27 marca 2000 r.

III CKN 629/98

Wykonawca nie ma obowiązku szczegółowego sprawdzenia dostarczonego projektu w celu wykrycia jego wad (art. 651 kc).


Uzasadnienie

Powódka - Gmina w J.P. domagała się od Zdzisława Z., właściciela Przedsiębiorstwa Projektowo-Usługowego "A." w O., początkowo przywrócenia do należytego stanu środkowej ściany oczyszczalni ścieków w J.P., która uległa uszkodzeniu, a następnie kwoty 36.005 zł tytułem odszkodowania.

Sąd Wojewódzki w Lublinie wyrokiem z dnia 18 listopada 1997 r. uwzględnił powództwo. Sąd ten ustalił, że przyczyną awarii był błąd projektowy oraz nieprawidłowe wykonanie. Błąd projektowy polegał na przyjęciu zbyt cienkiej ściany betonowej, a ponadto przy założonej w projekcie grubości i wymiarach ściany źle obliczono zbrojenia kotwiczące ścianę w dnie. Za szkodę powstałą w wyniku tych nieprawidłowości odpowiada pozwany, gdyż miał on obowiązek sprawdzić całość projektu i dokumentacji technicznej, a tego nie uczynił.

Apelacja pozwanego oddalona została wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 17 marca 1998 r. Sąd drugiej instancji wskazał, że z umowy wynikał dla pozwanego obowiązek uczestniczenia w przekazaniu i odbiorze dokumentacji technicznej od jednostki autorskiej, a także obowiązek wykonania zmian w dokumentacji technicznej w porozumieniu z jednostką autorską, jeżeli zostaną w niej stwierdzone braki. Rzeczą pozwanego było zatem sprawdzenie projektu i dokumentacji, a skoro tego nie uczynił ponosi odpowiedzialność za powstałą szkodę. Jako materialnoprawną podstawę orzeczenia Sądy wskazały art. 651 kc.

Kasacja pozwanego oparta została na podstawie kasacyjnej przewidzianej w art. 393[1] pkt 1 kpc. Wskazano w niej na naruszenie art. 651 kc oraz naruszenie § 9 pkt 1.1 i pkt 1.10 umowy zawartej przez strony dnia 10 listopada 1992 r.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W art. 651 kc nałożony został na wykonawcę robót budowlanych obowiązek niezwłocznego zawiadomienia inwestora o tym, że dostarczona dokumentacja, teren budowy, maszyny lub urządzenia nie nadają się do prawidłowego wykonania robót, a także o tym, że wystąpiły inne okoliczności mogące przeszkodzić prawidłowemu wykonaniu robót. W literaturze wskazuje się, że przepis ten konkretyzuje obowiązek ścisłego współdziałania stron umowy o roboty budowlane (podobnie, jak przy umowie o dzieło czyni to art. 634 kc). Niedopełnienie tego obowiązku przez wykonawcę pociąga za sobą powstanie odpowiedzialności odszkodowawczej, jeżeli szkoda nie powstałaby, gdyby wykonawca dopełnił ciążącego na nim obowiązku. Istnienie po stronie wykonawcy obowiązku zawiadomienia inwestora o wadach dokumentacji nie budzi zatem wątpliwości. Do rozważenia jednak pozostaje zakres tego obowiązku.

Analizując tę kwestię należy przede wszystkim zauważyć, że z brzmienia art. 651 kc nie sposób wyprowadzić wniosku, iż wykonawca ma obowiązek dokonywać w każdym przypadku szczegółowego sprawdzenia dostarczonego projektu w celu wykrycia jego ewentualnych wad. Wykonawca robót budowlanych nie musi bowiem dysponować specjalistyczną wiedzą z zakresu projektowania; musi jedynie umieć odczytać projekt i realizować inwestycję zgodnie z tym projektem oraz zasadami sztuki budowlanej. Obowiązek nałożony na wykonawcę przez art. 651 kc należy rozumieć w ten sposób, że musi on niezwłocznie zawiadomić inwestora o niemożliwości realizacji inwestycji na podstawie otrzymanego projektu lub też o tym, że realizacja dostarczonego projektu spowoduje powstanie obiektu wadliwego. W tym ostatnim przypadku chodzi jednak tylko o sytuacje, w których stwierdzenie nieprawidłowości dostarczonej dokumentacji nie wymaga specjalistycznej wiedzy z zakresu projektowania.

W rozpoznawanej sprawie wady dostarczonego projektu zostały stwierdzone dopiero po dokonaniu przez biegłego specjalistycznych obliczeń. Nie sposób zatem przyjąć, że wykonawca robót, pozwany Zdzisław Z., miał obowiązek dokonania takich obliczeń i wykrycia wady dostarczonego projektu. Trzeba bowiem mieć także na względzie tę okoliczność, że dostarczony pozwanemu projekt został wykonany przez specjalistyczne przedsiębiorstwo Biuro Usług Projektowych i Specjalistycznych Przemysłu Spożywczego w O., a więc profesjonalistę.

Powyższego wniosku nie podważa treść łączącej strony umowy z dnia 10 listopada 1992 r. W § 9 pkt 1.1 pozwany wykonawca zobowiązał się do uczestniczenia w przekazaniu i odbiorze dokumentacji technicznej, a w § 9 pkt 1.10 do wykonania zmian w dokumentacji technicznej w porozumieniu z jednostką autorską, jeżeli zostaną w niej stwierdzone usterki lub powstaną okoliczności pozwalające na dokonanie oszczędności przez zastosowanie innych rozwiązań technicznych. Z takiego sformułowania treści umowy nie wynika, aby pozwany przyjął na siebie obowiązki dalej idące niż wynikające z art. 651 kc. Jakkolwiek bowiem strony umowy mogą rozszerzyć zakres obowiązków określonych ustawą, jednak wymaga to jednoznacznego określenia.

Z powyższego wynika, że zawarty w kasacji zarzut naruszenia art. 651 kc jest usprawiedliwiony. Naruszenie to przybrało postać nieprawidłowej wykładni, gdyż Sąd Apelacyjny zbyt szeroko rozumie zakres nałożonego na wykonawcę obowiązku weryfikacji dostarczonej przez inwestora dokumentacji (konkretnie dostarczonego projektu).

Wbrew stanowisku prezentowanemu przez skarżącego nie stanowi natomiast naruszenia prawa materialnego błędna wykładnia postanowień łączącej strony umowy. Zgodnie z orzecznictwem, pod pojęciem prawa materialnego należy rozumieć normy prawne wypływające ze źródeł prawa (konstytucja, ustawy, akty normatywne niższego rzędu, umowy międzynarodowe - tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1998 r. I CKN 907/97 LexPolonica nr 405103). Pozostają poza zakresem pojęcia "prawo materialne" m.in. umowa (tak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 1999 r. I CKN 891/98 LexPolonica nr 405102), ogólne warunki ubezpieczenia (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1998 r. I CKN 774/97 OSNC 1999/2 poz. 29), a także zarządzenie dyrektora przedsiębiorstwa państwowego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 1998 r. I PKN 138/98 OSNAPiUS 1999/12 poz. 398).

Z tych względów Sąd Najwyższy uznał kasację za usprawiedliwioną i orzekł, jak w sentencji, na podstawie art. 393[13] kpc.


 

RADCA PRAWNY
Zakładanie spółek

tel. 503-300-503